Wszystkie 4 firmy prowadzą działalność w branży transportowej / kurierskiej.
Allegro (chodzi o przesyłki Allegro One)
Allegro zapewniało, że za każde 10 przesyłek posadzi drzewo „w imieniu” klienta. Jednak w 2024 r. wprowadziło nowy warunek – by spółka zasadziła drzewo, konsument musiał w ciągu 30 dni wpisać internetową dedykację. Informacja o zmianie pojawiła się raz w grudniowym mailu – jednym z wielu innych wysyłanych w świątecznym czasie.
Allegro sadziło drzewa z wyprzedzeniem – a więc de facto „przypisywało” je klientom, którzy dopiero później spełnili warunki akcji. To oznacza, że drzewa te były posadzone niezależnie od tego czy konsument zdecydował się na skorzystanie z usług przedsiębiorcy. Tak więc decyzje zakupowe klientów nie przekładały się bezpośrednio na zobowiązania firmy.
DHL
DHL przekonywało, że zamówienie paczki do automatu jest bardziej ekologiczne od zamówienia dostawy do domu. Jak jednak podaje Prezes UOKiK – wniosek ten jest prawdziwy przy spełnieniu wielu dodatkowych warunków, np. przy założeniu, że klient mieszka w mieście; odbiera paczkę „po drodze” z pracy – na rowerze lub pieszo.
Spółka określa się jako pionier zielonej logistyki – wykorzystuje rowery i samochody elektryczne. Z ustaleń Prezesa UOKiK wynika jednak, że firma dalej w większości korzysta z aut spalinowych.
W tym kontekście ważna jest następująca wypowiedź Prezesa UOKiK: „W polskich warunkach nie istnieje realna możliwość zasilania elektrycznej floty samochodowej w sposób zeroemisyjny, jeśli pojazdy ładowane są w ogólnodostępnych stacjach. Nawet jeśli przesyłka trafia do klienta samochodem elektrycznym, to sam pojazd ładowany jest prądem pochodzącym w ponad 60 proc. z węgla”.
Prezes UOKiK analizuje także inne potencjalnie pseudoekologiczne działania spółki – np. incydentalne akcje sadzenia drzew, sprzątania rzeki czy posadowienie 5 uli na dachu siedziby firmy.
DPD
DPD posługiwało się m.in. następującymi sloganami: „zielona flota samochodowa”, „DPD doręcza paczki neutralne dla środowiska”, „ZERO emissions”.
Prezes UOKiK uznał, że takie przekazy wprowadzają w błąd, jeśli nie uwzględniają skali działania przedsiębiorcy, czy też całej drogi jaką przebywa paczka, by dotrzeć do konsumenta. Komunikaty dotyczące proekologicznych cech pojazdów elektrycznych muszą być jasne i precyzyjne oraz uwzględniać cały cykl ich życia.
Ważna jest informacja, że Prezes UOKiK postawił DPD aż 6 zarzutów wprowadzania konsumentów w błąd. To istotna kwestia, ponieważ organ może nałożyć karę do 10% obrotu firmy – za każdą stwierdzoną praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów.
InPost
Pomimo że InPost posługuje się hasłem „Dowozimy zeroemisyjny e-commerce”, Prezes UOKiK ustalił, że większość floty firmy stanowią pojazdy wysokoemisyjne. Pojazdy elektryczne to niewielki procent.
Zdaniem urzędu InPost również nie udowadnia należycie swoich ekologicznych haseł. Np. „jeden paczkomat dziennie redukuje tyle CO₂, co 9 drzew w ciągu roku”.
Kolejny zarzut dotyczy wyliczania śladu węglowego. W aplikacji, której klienci używają do śledzenia paczek, spółka udostępniła kalkulator śladu węglowego. Jego obliczenia opierają się jednak na wybiórczych danych, na przykład pomijając sposób jej odbioru przez konsumentów.
Ponadto komunikaty na stronie spółki, poprzez sugestywne porównania wywierały presję na konsumentów, aby wybierali preferowany przez InPost sposób dostawy. Można to uznać za przykład ecoshamingu, czyli budowania presji, by konsument czuł się winny, jeśli nie wybierze opcji promowanej jako najbardziej ekologiczna – także gdy jej realny wpływ na środowisko jest znikomy bądź nieudowodniony.
W sprawie InPost organ postawił 3 zarzuty.
To pierwsze zarzuty Prezesa UOKiK, które dotyczą tzw. ekościemy. Wcześniej organ prowadził tylko postępowania wyjaśniające – teraz część z nich przerodziła się w postępowania „przeciwko” konkretnym przedsiębiorcom (które mogą zakończyć się nałożeniem dotkliwych kar). W toku jest jeszcze 9 postępowań wyjaśniających wobec spółek z branży odzieżowej, handlu detalicznego, e-commerce oraz usług transportowych.
Kamil Ameda zwraca uwagę, że działania prezesa UOKiK wpisują się w szersze unijne tło przeciwdziałania greenwashingowi. W lutym tego roku informrowaliśmy, że włoski organ ochrony konsumentów nałożył jedną z pierwszych kar w UE (8 mln EUR) za stosowanie greenwashingu – właśnie na przedsiębiorców z branży transportowej. Krajowe organy państw członkowskich UE tworzą tzw. sieć współpracy w zakresie ochrony konsumenta (Consumer Protection Cooperation Network). Wymieniają się doświadczeniami, spostrzeżeniami, niekiedy wspólnie interweniują (np. sprawa Zalando). Spodziewamy się, że decyzja Prezesa UOKiK o postawieniu zarzutów akurat tym firmom nie jest przypadkiem, ale konsekwencją ścisłej współpracy z urzędami innych państw UE.Źródło: Komunikat UOKiK