Hogwart’s Legacy jest jedną z najpopularniejszych gier wideo ostatnich tygodni i podobnie jak inne bestsellery również nie może ustrzec się bugów. Jednak tym razem gracze są uzbrojeni w nowe spelle prawa!
Czym są bugi?
Bugi to błędy obecne w grach, które są wynikiem wadliwego kodowania. Przykładami bugów mogą być:
- „latające” drzewa
- „przechodzenie” przez ściany
- brak możliwości skończenia questa (misji)
Zapewne część z nich producent może tłumaczyć „magicznym światem” Harrego Pottera. Jednak argument ten raczej nie przejdzie w przypadku buga, który nie pozwala przejść całej gry. A z reguły taki jest cel większości graczy.
W Hogwart’s Legacy natrafiamy m.in. na problem związany z sidequestem (misją poboczną) o nazwie „Take The Biscuit”. Celem misji jest uwolnienie zwierzaka o imieniu „Biscuit”, który jest przetrzymywany w jednym z campów (obozów) rozsianych w świecie gry. Według doniesień z forów gamingowych, w klatce znika kłódka, przez co nie możemy jej otworzyć czarem „Alohomora” i uwolnić zwierzaka. .
Nowa broń w rękach graczy
1 stycznia 2023 r. weszły w życie przepisy, które wyposażyły konsumentów w rękojmię względem treści i usług cyfrowych (np. gier wideo).
Teraz, jeżeli dostarczona gra jest niezgodna z umową (zawiera bugi), konsumenci mogą wezwać przedsiębiorcę do doprowadzenia gry do zgodności z umową. W odpowiedzi na takie wezwanie producent gry powinien wydać patch (łatkę – aktualizację), który usunie zawieruszony błąd.
Tak naprawdę gracz nie musi w ogóle zgłaszać takiego żądania, ponieważ przepisy konsumenckie przewidują po stronie przedsiębiorcy obowiązek bieżącej aktualizacji treści i usług cyfrowych, tak aby pozostawały w zgodności z umową.
Na tym nowe uprawnienia konsumentów się nie kończą. Jeżeli przedsiębiorca m.in. nie doprowadził treści lub usługi cyfrowej do zgodności z umową lub próbował to zrobić, ale błąd dalej występuje, konsument może złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy albo o obniżeniu ceny.
Obniżona cena powinna pozostawać w takiej proporcji do pierwotnej ceny, w jakiej gra „straciła na wartości”. Czy w takim przypadku powinniśmy się kierować procentowym ukończeniem gry? Tzn. jeżeli w wyniku buga gracz może ukończyć 70% gry, to przedsiębiorca powinien obniżyć cenę o 30%? Nie do końca. Problem polega na tym, że gry to nie tylko „bezmyślne uderzanie w klawisze”, ale także złożona fabuła i historie pisane przez reżyserów czy pisarzy (np. George R. R. Martin i gra Elden Ring).
Cały content (zawartość) tworzy jedną spójną całość, którą trudno podzielić. To tak jakbyśmy kupili film, który możemy obejrzeć tylko w 70%. Wielu z nas nie byłoby zadowolonych obniżeniem ceny o 30% – przecież zakończenie jest najważniejsze!
Czas pokaże, w jakim kierunku rozwinie się praktyka. Z dotychczasowego doświadczenia można wskazać, że producenci gier przeważnie szybko reagują na wychwycone bugi. Inna sprawa, kiedy jest ich na tyle dużo, że uniemożliwiają one grę przez kilka miesięcy . Wtedy najlepiej po prostu odstąpić od umowy.
Chcecie dowiedzieć się więcej? Przeczytaj nasz artykuł o dyrektywie cyfrowej w Pulsie Bzinesu.
Autorem artykułu jest Kamil Ameda.
Dowiedz się więcej:
- 10 newsów z prawa konkurencji z października 2024 r.
- Alert prawny – Zmiany w zasadach sprzedaży alkoholu
- 10 kroków do skutecznego compliance w zakresie ochrony konkurencji i konsumentów
- 10 rzeczy, o których warto pamiętać przy tworzeniu treści reklamowych
- Współpraca na potrzeby realizacji celów zrównoważonego rozwoju