W polskim systemie prawa istnieje szereg przepisów, które odnoszą się do problemu greenwahsingu. I choć (jeszcze) nie wymieniają go wprost w swojej treści, są na tyle ogólne, że obejmują swoim zakresem również eko-ściemę.
Ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym
Zgodnie z tą ustawą, przedsiębiorcom zakazuje się stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych, w tym działań wprowadzających konsumentów w błąd. Greenwashing może polegać na podaniu nieprawdziwych / niepełnych informacji o produktach lub działalności (pod względem oddziaływania na środowisko).
Wprowadzenie w błąd może przyjąć zarówno formę działania (podanie nieprawdziwej informacji) – jak i zaniechania (pominięcie istotnej informacji). I co szczególnie istotne, mylące może być również rozpowszechnianie prawdziwych informacji, jeżeli firma robi to w sposób nieprecyzyjny.
Konsekwencje
Przedsiębiorcom grożą głównie sankcje cywilnoprawne – m.in. prywatne roszczenia odszkodowawcze, o zaniechanie praktyki, o złożenie oświadczenia o określonej treści.
Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów
Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów zakazuje firmom stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Do tego typu praktyk zaliczamy m.in. nieuczciwe praktyki rynkowe, o których mowa powyżej.
Na straży tych przepisów stoi Prezes UOKiK, który jest uprawniony do przeprowadzania kontroli w siedzibach przedsiębiorców i nakładania dotkliwych kar – nawet do 10% rocznego obrotu firmy. Urząd może ukarać także menadżerów firm (do 2/5 mln zł).
Obecnie UOKiK prowadzi 17 postępowań wyjaśniających dotyczących stosowania greenwashingu przez znane firmy działające na polskim rynku.
Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
Zgodnie z tą ustawą, czynem nieuczciwej konkurencji jest oznaczanie towarów lub usług w sposób mogący wprowadzać w błąd. W ten sam sposób kwalifikuje rozpowszechnianie nieprawdziwych / wprowadzających w błąd informacji o swoim (lub innym) przedsiębiorstwie.
Konsekwencje
Podobne jak w przypadku ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym: m.in. prywatne roszczenia odszkodowawcze, o zaniechanie praktyki, o złożenie oświadczenia o określonej treści.
Kodeks karny
W skrajnych przypadkach greenwashing może być uznany za przestępstwo oszustwa. Przekonali się o tym menadżerowie Volkswagen odpowiedzialni za niedawną aferę „Dieselgate”. Najwyższy wyrok niemieckiego sądu usłyszał były szef rozwoju silników diesla – 4,5 roku pozbawienia wolności. W związku z podejrzeniem stosowania eko-ściemy niemiecka prokuratura w 2022 r. wszczęła śledztwo także w sprawie DWS Group.
Nowelizacja dyrektywy 2005/29/WE
W marcu 2024 r. UE znowelizowała dyrektywę 2005/29/WE (w Polsce tę dyrektywę transponuje ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym). Nowy tekst aktu prawnego wprost porusza problem greenwashingu. M.in. w wykazie praktyk czarnych (nieuczciwych w każdych okolicznościach) wymienia:
— umieszczanie oznakowania dotyczącego zrównoważonego charakteru, które nie jest oparte na systemie certyfikacji
— formułowanie ogólnego twierdzenia dotyczącego ekologiczności, gdy przedsiębiorca nie jest w stanie wykazać uznanej wysokiej efektywności ekologicznej istotnej dla tego twierdzenia
— twierdzenie, uzasadniane kompensowaniem emisji gazów cieplarnianych, że produkt ma neutralny, ograniczony lub pozytywny wpływ na środowisko pod względem emisji gazów cieplarnianych.
Polska ma czas do marca 2026 r. na wdrożenie tych przepisów.
Nowe spojrzenie na greenwashing: aspekty społeczne
Zjawisko greenwashingu ewoluuje. Dzisiejsze batalia regulatorów z eko-ściemą obejmuje nie tylko wprowadzanie w błąd w zakresie oświadczeń środowiskowych, ale szerzej – w kontekście twierdzeń dot. zrównoważonego rozwoju. Dał temu wyraz m.in. włoski organ ochrony konsumentów (AGCM), który w lipcu 2024 r. wszczął postępowanie w sprawie Armani i Dior, które to firmy zapewniały, że w swoim łańcuchu produkcji korzystają jedynie z usług dostawców szanujących prawa pracownicze. AGCM powziął wątpliwości w kontekście prawdziwości tych oświadczeń i przeprowadził przeszukania w siedzibach przedsiębiorców.
Co istotne, wspomniana wyżej nowelizacja dyrektywy 2005/29/WE już dostrzega ten problem – operuje takimi terminami jak „cechy środowiskowe i społeczne”, „zrównoważony charakter”.
Podsumowanie
Prawo coraz lepiej identyfikuje i systematyzuje greenwashing – zarówno w jego środowiskowym, jak i społecznym wymiarze. Dla firm oznacza to konieczność większej staranności w planowaniu i weryfikowaniu przekazów marketingowych związanych ze zrównoważonym rozwojem.