Affe Company Logo

(Nie)możliwe ograniczenia konkurencji w Internecie. Przegląd najnowszego orzecznictwa.

Wzrost znaczenia e-commerce

Znaczenie e-commerce stale rośnie. Jak wynika z sprawozdania końcowego Komisji Europejskiej z badania sektora handlu elektronicznego, w okresie między 2008 a 2017 rokiem ilość osób dokonujących zakupów w Internecie podwoiła się[1]. Stąd też coraz większe zainteresowanie sprzedażą on-line ze strony przedsiębiorców i.. organów ochrony konkurencji.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów („UOKiK”) w decyzji w sprawie Fellowes (RKR-1/2021) wskazał cechy sprzedaży internetowej oraz korzyści jakie jej intensywny rozwój przynosi konkurencji. Również niemiecki Federalny Urząd Antymonopolowy (Bundeskartellamt) w komunikacie prasowym w sprawie Liebherr odniósł się do wzrostu znaczenia e-commerce w polityce konkurencji Unii Europejskiej. Wskazał on na intensywne prace legislacyjne, jakie toczą się obecnie w unijnych instytucjach. Chodzi nie tylko o obowiązek implementacji przepisów dyrektywy cyfrowej i towarowej, o którym pisaliśmy w marcowym newsletterze – ale również prace nad nowym rozporządzeniem w sprawie grupowych wyłączeń porozumień wertykalnych z zakazu porozumień ograniczających konkurencję. Obowiązujące dotychczas rozporządzenie Komisji nr 330/2010 wygasa 31 maja 2022 r.

W aktualnym newsletterze chcielibyśmy zaprezentować Państwu ostatnie orzeczenia organów ochrony konkurencji w sprawach z zakresu handlu elektronicznego, omówić przyczyny takich rozstrzygnięć oraz zwrócić uwagę na pewne charakterystyczne elementy oceny naruszeń z branży e-commerce.

Internet narzędziem monitorowania cen

Jedną z cech charakterystycznych branży e-commerce jest wysoka transparentność cen. O ile cecha ta jest bardzo korzystna dla konsumentów, może posłużyć również dostawcom do monitorowania cen stosowanych przez dystrybutorów. Prezes UOKiK coraz częściej zwraca uwagę na mechanizm monitorowania cen łączący się z interwencją organizatora sieci. Może to prowadzić do stosowania przez dystrybutorów sztywnych lub minimalnych cen odsprzedaży (co jest zakazane). Gdy konsumenci mają możliwość szybkiego porównania ceny wybranego produktu w różnych sklepach internetowych, wzmacnia to konkurencję ceną produktu wewnątrz danej sieci dystrybucyjnej. Organizatorowi sieci dystrybucyjnej zależy, by nie osłabiać w ten sposób sieci, ponieważ obawia się spadku udziałów rynkowych.  

W sprawie Fellowes Prezes UOKiK stwierdził, że monitorowanie cen stosowanych przez kontrahentów w sprzedaży on-line może świadczyć o istnieniu porozumienia ograniczającego konkurencję. Zakwestionowane naruszenia polegały tu na ustalaniu minimalnych cen odsprzedaży, monitorowaniu cen dystrybutorów, a także wywieraniu nacisku i działaniach odwetowych w celu zmuszenia dystrybutorów do stosowania uzgodnionych cen. Źródłem informacji o niestosowaniu uzgodnionych cen były informacje od dystrybutorów stosujących się do uzgodnień, że ceny prezentowane na stronach internetowych innych dystrybutorów są zbyt niskie. W późniejszym okresie źródłem informacji były również porównywarki cenowe – w szczególności platformy Ceneo i Allegro. Identyczny mechanizm zbierania informacji o stosowanych cenach odsprzedaży stosował Walter Kompressortechnik[2], którego sprawę omówiliśmy w marcowym newsletterze.

Zarówno w decyzji w sprawie Fellowes, jak również w sprawie Walter Kompressortechnik, Prezes UOKiK podniósł, że ustalanie cen odsprzedaży w kanale internetowym wpływa na ceny sprzedaży w sklepach stacjonarnych. Konsumenci często porównują cenę pożądanego produktu w sklepie internetowym z ceną w sklepie stacjonarnym i na tej podstawie podejmują decyzję o zakupie. Prezentowana w Internecie cena określonego produktu jest punktem odniesienia dla konsumentów. Ponieważ cena w sklepie internetowym jest zazwyczaj niższa od cen w sklepach stacjonarnych, sprzedawcy, którzy prowadzą wyłącznie sklep internetowy, ponoszą niższe koszty prowadzenia swojej działalności. Wywiera to presję cenową na sprzedawców prowadzących sklepy stacjonarne. Porozumienie w zakresie minimalnej ceny, jaka może być stosowana przy sprzedaży internetowej, ogranicza konkurencję nie tylko wśród sklepów internetowych, ale również stacjonarnych. Warto zwrócić uwagę również na to, że Prezes UOKiK jako okoliczność wpływającą na obniżenie kary traktuje fakt, że sprzedaż on-line nie stanowi głównego kanału dystrybucji produktów objętych porozumieniem.

Zakaz nierównego traktowania autoryzowanych dystrybutorów bez względu na kanał dystrybucji

Za zachodnią granicą Federalny Urząd Antymonopolowy (Bundeskartellamt) zarzucił Liebherr, że ten może naruszać prawo konkurencji poprzez nierówne traktowanie niektórych autoryzowanych dystrybutorów. Liebherr jest siecią dystrybucyjną produktów gospodarstwa domowego opartą o model dystrybucji selektywnej. Sprzedaż produktów sieci Liebherr odbywa się w przeważającej mierze poprzez autoryzowanych dystrybutorów. Wbrew nazwie, w ramach sieci dystrybucji selektywnej jej organizator nie może zupełnie dowolnie wybierać (selekcjonować) dystrybutorów. Wybór dystrybutorów powinien opierać się na podstawie obiektywnych kryteriów o charakterze jakościowym, jednolitych i dostępnych dla wszystkich ewentualnych odsprzedawców i niestosowanych w sposób dyskryminacyjny[3]. W opinii niemieckiego Federalnego Urzędu Antymonopolowego surowsze wymagania mogły dyskryminować zarówno sprzedawców prowadzących wyłącznie sklep internetowy, jak również sprzedawców hybrydowych. Organizator sieci nie może wybierać autoryzowanych dystrybutorów w sposób dyskryminacyjny.

Naruszenie miało polegać na tym, że dystrybutorzy prowadzący sprzedaż internetową oraz hybrydową (tj. prowadzący jednocześnie sklep internetowy i stacjonarny) musieli spełnić surowsze wymagania by uzyskać rabat, niż dystrybutorzy prowadzący sprzedaż wyłącznie w sklepie stacjonarnym. Wymagania dotyczyły obowiązku dostępności pracowników w niedzielę i święta między godziną 9 a 20, oferty określonych sposobów płatności oraz krótkiego terminu dostawy produktów, których dystrybutor nie posiada w magazynie. Bundeskartellamt zarzucił przedsiębiorcy, że tego rodzaju postanowienia umowy dystrybucyjnej mogą zniechęcać przedsiębiorców do prowadzenia sprzedaży za pośrednictwem Internetu. W skrajnych przypadkach dystrybutorzy mogli być przez to zmuszeni do rezygnacji ze sprzedaży internetowej.  

W wyniku interwencji Bundeskartellamtu, Liebherr zrezygnował z zakwestionowanych postanowień umownych i ujednolicił wymagania stawiane dystrybutorom do uzyskania rabatów. Przedsiębiorca zobowiązał się również do informowania na piśmie o przyczynach odmowy dopuszczenia do sieci.

Prezes UOKiK wszczyna postępowanie przeciwko Meridzie

Na polskim podwórku Prezes UOKiK również przygląda się ograniczeniom w sprzedaży on-line. Niedawno wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko Meridzie w związku z podejrzeniem naruszenia prawa konkurencji. Naruszenie to miało polegać na:

  • ograniczaniu swoim dystrybutorom możliwości sprzedaży rowerów w Internecie poprzez obowiązek osobistego odbioru zamówionych w sklepie internetowym produktów, oraz
  • zakaz odsprzedaży rowerów na platformach internetowych.

Merida Polska jest wyłącznym dostawcą rowerów marki Merida w Polsce.

Jeżeli zarzuty Prezesa okażą się prawdziwe, przedsiębiorcy grozi wysoka kara pieniężna. Zarówno Komisja Europejska jak i organy ochrony państw członkowskich wielokrotnie wydawały decyzje stwierdzające naruszenie w podobnych sprawach. Poniżej przedstawiamy Państwu najważniejsze z nich.

Zakaz sprzedaży wysyłkowej przez Internet

W 2011 roku Trybunał Sprawiedliwości UE analizował w sprawie Pierre Fabre zgodność z prawem konkurencji postanowienia umownego nakazującego sprzedaż określonych kosmetyków wyłącznie w obecności dyplomowanego farmaceuty. Taki obowiązek był równoznaczny z zakazem sprzedaży przez Internet. Trybunał uznał wówczas[4], że postanowienie to stanowi ograniczenie sprzedaży pasywnej na rzecz użytkowników końcowych. Ogranicza im bowiem możliwość zakupu pożądanego produktu przez Internet do sklepów znajdujących się w okolicy.

W październiku 2018 roku francuski organ konkurencji nałożył na przedsiębiorcę Stihl karę pieniężną w wysokości 7 milionów euro[5]. Stwierdzone naruszenie polegało na obowiązku osobistego odbioru zamówionego w Internecie produktu. Miało to, zdaniem urzędników znad Sekwany, prowadzić do faktycznego ograniczenia dystrybutorom możliwości sprzedaży produktów Stihl w Internecie.

Zakaz sprzedaży na platformach

Dopuszczalność ograniczeń albo całkowitego zakazu sprzedaży na platformach internetowych wielokrotnie była przedmiotem rozstrzygnięć zarówno unijnych organów ochrony konkurencji, jak i organów państw członkowskich. Najsłynniejszym z nich jest wyrok Trybunału w sprawie Coty Germany z 6 grudnia 2017 roku[6]. Trybunał uznał za zgodne z prawem konkurencji postanowienie umowne, które zakazuje, w ramach systemu dystrybucji selektywnej, sprzedaży za pośrednictwem platform internetowychpod warunkiem, że celem postanowienia jest ochrona luksusowego wizerunku produktów. Trybunał zwrócił uwagę również na to, by ograniczenia te były stosowane w sposób niedyskryminacyjny oraz by były proporcjonalne.

Pewne ograniczenia sprzedaży na platformach są dopuszczalne. Zgodnym z prawem konkurencji jest np. zakaz sprzedaży produktów niebezpiecznych za pośrednictwem platform internetowych czy leków dostępnych tylko na receptę. Za dopuszczalne uznaje się również ograniczenie, aby klienci nie wchodzili na stronę internetową dystrybutora poprzez stronę zawierającą nazwę lub logo platformy osoby trzeciej.

Duże znaczenie w sprawie Meridy będzie miała odpowiedź na pytanie, czy rowery marki Merida są towarem luksusowym. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na wyrok niemieckiego sądu najwyższego w sprawie ASICS[7]. Uznał on, że zakaz sprzedaży przez dystrybutorów obuwia ASICS na platformach internetowych był niezgodny z prawem konkurencji, ponieważ nie są one produktem luksusowym. Ponadto zwrócił on uwagę na to, że zakaz korzystania z porównywarek cenowych jest poważnym naruszeniem konkurencji, ponieważ stanowi znaczne ograniczenie sprzedaży pasywnej. Porównywarki internetowe pozwalają bowiem klientom na zapoznanie się z szeroką ofertą produktów wielu sprzedawców.

Trybunał w wyrokach w sprawie Coty Germany (C-230/16) oraz w sprawie Copad (C-59/08) określił kryteria uznania towaru za luksusowy. Z wyroku w sprawie Copad wynika, że o jakości towarów prestiżowych świadczą nie tylko jego cechy materialne, ale również prezencja i wizerunek prestiżu, nadające tym towarom aurę luksusu. Zdaniem Trybunału, otaczająca towary prestiżowe aura luksusu jest jednym z zasadniczych elementów, pozwalających konsumentom na odróżnienie ich od innych podobnych towarów.

Dlaczego towary luksusowe są inaczej traktowane niż inne produkty? Odpowiedź na to pytanie również znajdziemy w orzecznictwie unijnym. Chronione są one z tego względu, że niewłaściwa ich prezencja może prowadzić do tego, że utracą cechę towaru luksusowego. Jak wynika z orzeczeń w sprawach Coty Germany, Pierre Fabre i ASICS, nie zawsze przedmiotem systemu dystrybucji selektywnej będą produkty luksusowe.  

Podsumowanie

Organy ochrony konkurencji coraz uważniej przyglądają się działalności gospodarczej przedsiębiorców prowadzonej w Internecie. W oczy rzuca się łatwość, z jaką dostawca oraz dystrybutorzy mogą zbierać informacje o stosowanych cenach, a następnie wywierać presję na ich podwyższenie lub ujednolicenie. Monitorowanie cen przedsiębiorców należących do jednej sieci dystrybucyjnej organy konkurencji traktują jako sygnał, że może istnieć porozumienie ograniczające konkurencję.

Dużą uwagę zwraca się na to, czy określone postępowanie przedsiębiorców nie ogranicza sprzedaży pasywnej. Polega ona na tym, że klient zainteresowany zakupem określonego produktu sam poszukuje informacji o tym, gdzie i za jaką cenę mógłby taki produkt nabyć. Internet daje klientowi możliwość zapoznania się z szeroką ofertą – nie musi on ograniczać się do oferty lokalnych przedsiębiorców. Szczególne znaczenie odgrywają tu porównywarki cenowe oraz platformy sprzedażowe. Z punktu widzenia klientów, pozwalają one na łatwe zapoznanie się z dużą gamą produktów i wybór najkorzystniejszego nie tylko ze względu na cenę, ale również jakość czy najbardziej odpowiadającego potrzebom klienta.

Z perspektywy przedsiębiorcy, platformy i porównywarki cenowe pozwalają małym przedsiębiorcom poszerzyć grupę potencjalnych klientów, do których trafia ich oferta. Platformy i porównywarki pozwalają im również na nawiązanie rywalizacji z dużymi przedsiębiorstwami. Sprzedaż tylko za pośrednictwem Internetu wiąże się z niższymi kosztami, co oznacza, że łatwiej jest potencjalnym przedsiębiorcom wejść na rynek i rozpocząć działalność. W ten sposób zmniejsza się przewaga dużych przedsiębiorców wynikająca z prowadzenia działalności na dużą skalę. Z punktu widzenia organów konkurencji wzrost znaczenia sprzedaży on-line prowadzi to wzrostu konkurencji, ponieważ większa liczba przedsiębiorców rywalizuje o określonego klienta. Organy konkurencji zwracają ponadto uwagę na presję cenową, jaką sklepy internetowe wywierają na sklepy stacjonarne.

Prawo konkurencji zabrania porozumień, których celem albo skutkiem jest wyłączenie, ograniczenie albo zakłócenie konkurencji. Umowy dystrybucyjne, które nie zabraniają wprost sprzedaży internetowej, ale których postanowienia skutkują wyłączeniem możliwości sprzedaży internetowej (np. osobisty odbiór), są zakazane ze względu na skutek.

Prawo konkurencji dopuszcza zakaz sprzedaży na platformach internetowych tylko w bardzo wyjątkowych przypadkach. Jest to możliwe tylko w ramach dystrybucji selektywnej i wyłącznie w celu ochrony luksusowego wizerunku produktów. O luksusowym wizerunku świadczą nie tylko cechy materialne produktu, ale także prezencja i wizerunek prestiżu. Produkt taki powinien, w opinii konsumentów, być otoczony aurą prestiżu.

Autorem artykułu jest aplikant adwokacki Mateusz Restel.

Dowiedz się więcej:


[1] Sprawozdanie końcowe Komisji Europejskiej na temat badania sektora handlu elektronicznego z 10 maja 2017 roku.

[2] Decyzja Prezesa UOKiK nr RŁO 11/2020 z 30 grudnia 2020 roku.

[3] Pkt 175 Zawiadomienia Komisji z 10 maja 2010 roku, Wytyczne w sprawie ograniczeń wertykalnych.

[4] Wyrok Trybunału z 13 października 2011 w sprawie Pierre Fabre, sygn. akt C-439/09.

[5] Decyzja z 24 października 2018 w sprawie Stihl, sygn. akt 18-D-23.

[6] Wyrok Trybunału z 6 grudnia 2017 roku w sprawie Coty Germany, sygn. akt C-230/16.

[7] Postanowienie BGH z 12 grudnia 2017 roku w sprawie ASICS, sygn. akt KVZ41/17.