Affe Company Logo

Tanio sprężarki nie sprzedam!

Na czym polegało przewinienie?

Zaczęło się niewinnie. Niektórzy spośród dystrybutorów donieśli producentowi sprężarek, Walter Kompressortechnik, o zbyt niskich cenach innych dystrybutorów. Główną oś sporu pomiędzy dystrybutorami stanowiły ceny kompresorów oferowane w Internecie. Producent postanowił zainterweniować, żądając najpierw w wiadomościach e-mail podniesienia cen. Gdy i to nie pomogło – producent wprowadził regulamin. Został on rozesłany do wszystkich dystrybutorów sprzedających kompresory za pośrednictwem Internetu.

Regulamin ten nie tylko zawierał minimalne ceny oraz maksymalne rabaty dla klientów, ale również przewidywał kary za ich nieprzestrzeganie. Przestrzeganie regulaminu przez pewien czas było sumiennie pilnowane, bowiem producent wielokrotnie wysyłał wiadomości e-mail i telefonował do niezdyscyplinowanych dystrybutorów.

Mimo, że regulamin przestał obowiązywać już po 3 miesiącach, dystrybutorzy przez kolejne 2 lata nie mogli być pewni interwencji producenta. Ich zapytania o aktualną politykę cenową pozostawały bowiem bez odpowiedzi.

Nielegalne ceny minimalne

Uwikłanym w sprawę przedsiębiorcom Prezes UOKiK zarzucił zawarcie i stosowanie porozumienia ograniczającego konkurencję. Rzadko kiedy zdarza się jednak, by takie porozumienie przybierało postać pisemnej umowy.  

W omawianej sprawie Prezes UOKiK nie miał większych problemów z ustaleniem naruszenia, ponieważ większość dowodów miała formę pisemną (regulaminu czy wiadomości e-mail). Przesłanie regulaminu ze strony producenta oraz przyjęcie i realizacja uzgodnień cenowych przez dystrybutorów jest uznawane za zawarcie porozumienia.

Aby nie zostać posądzonym o zmowę, dystrybutorzy musieliby wyraźnie zdystansować się od takiej praktyki (a tego nie zrobili).

Porozumiewanie się przedsiębiorców co do cen oferowanych produktów jest najcięższym naruszeniem prawa konkurencji. Rywalizacja przedsiębiorców o klientów ceną sprawia, że konsumenci wybierają najkorzystniejsze dla nich produkty, a przedsiębiorcy lepiej zarządzają swoim przedsiębiorstwem. Zmowa cenowa ogranicza lub wręcz eliminuje taką rywalizację, ze szkodą dla konsumentów.

Pomimo bardzo krótkiego czasu obowiązywania regulaminu, Prezes UOKiK ukarał spółkę Walter Kompressortechnik. Wziął przy tym również pod uwagę okres przed wprowadzeniem regulaminu, gdy producent aktywnie interweniował u dystrybutorów oferujących sprężarki po zaniżonych cenach. Aktywne egzekwowanie porozumień cenowych stanowi okoliczność obciążająca przedsiębiorstwo oraz wiąże się z wyższą karą za naruszenie.

Co grozi przedsiębiorcom za uzgadnianie cen?

Przepisy ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów przewidują, że nawet najmniejsze przedsiębiorstwa ustalając między sobą minimalne ceny odsprzedaży muszą liczyć się z karą pieniężną w wysokości do 10% rocznego obrotu. Przedsiębiorca, który inicjuje porozumienie lub egzekwuje jego przestrzeganie, musi liczyć się z jeszcze surowszą karą. Gdy czas obowiązywania zmowy przekroczy rok, kara pieniężna może wzrosnąć do 200% kwoty bazowej. Dodatkowo, ukarani przedsiębiorcy muszą liczyć się z pozwami cywilnymi o odszkodowanie za szkody wyrządzone antykonkurencyjnym porozumieniem.   

Jak powinien był zachować się Walter?

Gdyby Walter Kompressortechnik w odpowiedzi na przesłane skargi, nie podjął interwencji oraz wyjaśnił, że każdy z dystrybutorów ma prawo samodzielnie ustalać ceny, nie zostałby ukarany. Warto również wspomnieć, że prawo konkurencji patrzy nieco mniej surowym okiem na ceny rekomendowane, o ile w praktyce nie stanowią „ukrytych” cen minimalnych lub sztywnych. Są one wyłączone z zakazu porozumień ograniczających konkurencję, gdy ich stronami są nieduże przedsiębiorstwa prowadzące działalność na różnych szczeblach obrotu. Żadna ze stron takiego porozumienia nie może posiadać wyższego udziału w rynku właściwym niż 30%. Jest to więc dość ryzykowna strategia, ponieważ po przekroczeniu tego progu przedsiębiorcy mogą zostać ukarani za naruszenie prawa konkurencji.  

Decyzja Prezesa UOKiK nr RŁO 11/2020 z 30 grudnia 2020 roku.

Autorem artykułu jest aplikant adwokacki Mateusz Restel.

Dowiedz się więcej: