Affe Company Logo

Co ma wspólnego poker z konkurencją?

I tu i tu gracze nie powinni „zaglądać sobie w karty”. Chcąc być wiernym tej zasadzie, Prezes UOKIK zaczął przyglądać się praktykom hurtowni farmaceutycznych. Według podejrzeń Urzędu kilku przedsiębiorców działających w tej branży mogło wymieniać się informacjami o stosowanych cenach leków. Wspierało ich w tym stosowane przez nich oprogramowanie, które pozwalało sprawdzić jakie ceny stosują konkurenci. Co w tym złego? Zdobycie wiedzy o polityce cenowej konkurentów mogło doprowadzić do koordynacji działań hurtowników i w efekcie do podwyżki cen leków.

Aby zweryfikować swoje podejrzenia, pracownicy UOKIK przeprowadzili kontrole i przeszukania zarówno w podejrzanych hurtowniach farmaceutycznych, jak i u dostawców oprogramowania do hurtowni.

Każdy sobie rzepkę skrobie

Przyczyną sukcesu firmy jest często to, że robi pewne rzeczy skuteczniej od konkurentów. Może to polegać na oferowaniu lepszego produktu, zdobyciu większej rozpoznawalności albo utrzymywaniu niższych cen. Żeby zdobyć przewagę konkurencyjną, firmy uważnie śledzą działania innych uczestników rynku, starają się przewidywać i wyprzedzać ich ruchy. Niepewność co do zachowań konkurentów, przyczynia się do rozwoju gospodarczego, dlatego prawo konkurencji ma za zadanie ją chronić.

Zmowa bez zmowy?

Nie każda wymiana informacji między konkurentami spotka się z ostrą reakcją UOKIK. Za najbardziej szkodliwe uznaje się praktyki polegające na wymianie informacji o planowanych posunięciach przedsiębiorców. Inaczej trzeba jednak traktować informacje ogólne, np. kiedy producent samochodów na targach w Genewie zapowiada dalszy rozwój technologii wodorowej, a inaczej szczegółowy komunikat skierowany do konkurenta, np. że w 2021 roku spółka X podniesie ceny na swoje towary o 10%. W tym drugim przypadku organy ochrony konkurencji często uznają, że podawanie takich informacji konkurentom ma na celu „zaproszenie” ich do zgodnego działania, np. do podwyższenia cen, co spowoduje, że konsumenci nie będą mieli tańszej alternatywy na rynku.  

To już historia

Z drugiej strony wymiana informacji historycznych zwykle nie będzie zagrażać konkurencji. Część danych historycznych ma wręcz publiczny charakter (np. sprawozdania finansowe). Warto jednak odróżnić informację „historyczną” od informacji o pewnych faktach z przeszłości, które mają znaczenie dla aktualnej rywalizacji rynkowej. Na przykład, jeżeli firma A przekaże firmie B informacje o uruchomieniu 4 lata temu nowej fabryki, firma B może na podstawie tego ocenić jakie moce produkcyjne ma obecnie jej konkurent.

Wracając do karcianego stołu, inaczej potraktujemy sytuację, gdy dwóch graczy pokazuje sobie karty, a inaczej wspólne omówienie spostrzeżeń co do stylu gry rywali po zakończonym turnieju.

Piasta i szprychy

Czasami do niedozwolonej wymiany informacji dochodzi pomimo braku bezpośrednich kontaktów między konkurentami. Tego typu sytuacje nazywa się w praktyce prawa konkurencji porozumieniami hub-and-spoke (ang. piasta i szprychy). „Hubem” takiego porozumienia może być na przykład stowarzyszenie branżowe, operator internetowej platformy rezerwacyjnej, czy firma działająca na wyższym szczeblu łańcucha produkcji (hurtownik w stosunku do detalistów). „Hub” umożliwia wymianę informacji i koordynację działań uczestników zmowy.

Autorem artykułu jest aplikant adwokacki Jakub Sadurski.


Dowiedz się więcej: